Odcięta od miasta ludność getta zaczęła wykorzystywać pocztę
przede wszystkim do kontaktu ze znajomymi i próśb o paczki
żywnościowe. Przede wszystkim kontaktowano się z sąsiadami z
Łodzi. Przybrało to tak masowy obrót, że 3 czerwca 1940 r. władze
niemieckie zakazały przysyłania paczek z miasta, zachęcając do
wysyłania równowartości produktów w gotówce. Pieniądze należało
wpłacać na specjalne konto getta w miejskiej kasie. Paczki
żywnościowe mogły być jedynie wysyłane z zagranicy, pod którą
rozumiano również Generalne Gubernatorstwo.
W połowie lipca
1940 r., wprowadzono pierwszą blokadę korespondencji,
określaną w getcie „Postsperrą”. Uzasadniono ją wymogami
sanitarnymi, a mianowicie wybuchem epidemii czerwonki.
Wstrzymanie ruchu pocztowego zostało uchylone od 16 września, przy
czym do obrotu dopuszczone były karty pocztowe, listy do 20 gram w
niezaklejonych kopertach oraz telegramy. W dalszym ciągu nie wolno
było przysyłać paczek z żywnością, a jedynie przesyłki
pieniężne. Restrykcyjnie podchodzono do adresu nadawcy, który
musiał zostać wpisany przy okienku pocztowym po okazaniu
dokumentów. Był to zabieg wymuszający autocenzurę korespondencji.
Interesant przy okienku pocztowym
(Archiwum Państwowe w Łodzi)
Zakaz korespondencji objął deportowanych do getta jesienią 1941 r.
Żydów z Rzeszy i Protektoratu. Władza niemiecka pozwoliła im
korzystać z usług pocztowych dopiero 4 grudnia, sześć tygodni od
chwili dotarcia do getta pierwszego transportu.
1942 r. Nastąpiła w chwili, gdy w Chełmnie nad Nerem uruchomiono ośrodek masowej zagłady i wkrótce miały tam trafić transporty z getta. Wprowadzenie „postsperry” pozornie łączono z zalewem korespondencji wysyłanej przez Żydów z miast europejskich, której nie była w stanie obsłużyć poczta w getcie i poczta Rzeszy. W rzeczywistości starano się zablokować przekazywanie informacji na zewnątrz. Była to blokada odcinająca getto od świata zewnętrznego do 9 maja 1944 r.
Kronika getta łódzkiego, 1-5 stycznia 1942 r.
"W dniu 5 bm. Wydział Pocztowy Przełożonego Starszeństwa Żydów otrzymał od władz zarządzenie wstrzymania obrotu pocztowego bez względu na rodzaj korespondencji i miejsca nadania. Od 5 bm. tym samym obrót pocztowy wszelkiego rodzaju poza getto zostaje wstrzymany. Hiobowa ta wiadomość błyskawicznie rozniosła się po getcie, wywierając przygnębiające wrażenie, szczególnie silne u nowej ludności getta, która stosunkowo najwięcej korzystała z usług poczty, a co najważniejsze, otrzymywała przekazy pieniężne, stanowiące dla większości podstawowe źródło utrzymania. Jak przedstawiać się będzie sprawa zleceń i korespondencji kierowanej do getta na razie jeszcze nie wiadomo. Warto przypomnieć, iż od czerwca 1940 r. getto pozbawione było, na przeciąg dwa i pół miesiąca, możności korzystania z poczty w ruchu nadawczym […]. Na temat wstrzymania obrotu pocztowego wytworzyły się różne wersje, przy czym podstawą zainteresowania jest kwestia, czy zarządzenie to ma jedynie charakter lokalny, czy też podpada pod ogólnokrajowe restrykcje. A poza tym rozważano na temat przyczyn najnowszej restrykcji.”
Obwieszczenie informujące o wstrzymaniu ruchu pocztowego zostało opublikowane trzy dni później, 8 stycznia 1942 r. Warto zwrócić uwagę, że blokadą nie zostały objęte przekazy pocztowe. Władzom okupacyjnym zależało na przysyłaniu do getta pieniędzy. Odbiorcy otrzymywali bowiem równowartość w bezwartościowej walucie getta, a realne pieniądze służyły do rozliczeń z niemieckim Zarządem Getta.
Obwieszczenie informujące o wstrzymaniu ruchu pocztowego (Obwieszczenie nr 352)
(Archiwum Państwowe w Łodzi)
Obwieszczenie nr 352
Z zarządzenia władz ogłaszam, że wszelki ruch pocztowy przesyłek przychodzących i wychodzących zostaje tymczasowo (aż do odwołania) wstrzymany.
Przesyłki pieniężne do getta napływają nadal i tak jak dotychczas wypłacane są w moim Wydziale Pocztowym lub Banku.
Odbiór napływających kwot będzie zatwierdzany przeze mnie w odpowiedzialnych za to urzędach gminnych.
Litzmannstadt-Getto, dnia 8 stycznia 1942 r.
(–) Ch. Rumkowski
Przełożony Starszeństwa Żydów
w Litzmannstadt
W zasobie Archiwum Państwowego w Łodzi zachowało się zbiór pocztówek, które zostały dostarczone przez Pocztę Rzeszy do getta, jednak nie dotarły do adresatów, ze względu na wprowadzony zakaz korespondencji. W tekstach powtarza się zaniepokojenie wywołane brakiem wiadomości od najbliższych.