Rumkowski
powrócił do pomysłu wydania znaczka prawdopodobnie jeszcze w 1943
r. Być może z jednego z wcześniejszych projektów zaczerpnięto
pomysł, aby na znaczku pojawiła się nazwa Judenpost. Zrezygnowano
też z używania jidysz, który od października 1942 r. był
oficjalnie w getcie zakazany.
Światło na
kulisy przygotowania znaczków rzuca powojenna relacja pracującej w
Wydziale Statystycznym getta Sary Fajtlowicz (w czasie wojny
Gliksman).
„Po wykonaniu tych albumów dla Rumkowskiego, myśmy przystąpili na jego żądanie do robienia znaczków pocztowych. Oczywiście na takim znaczku, według żądań Rumkowskiego, miał być jego portret, most, parę [scen] z resortu, napis „Judenpost Litzmannstadt Getto” i Gwiazda Dawida. Wobec tych tematów znaczek nie mógł być ładny, ale zamówienie to zamówienie. Techniczną stroną zajął się [Henryk] Ross. Oczywiście był konkurs i było kilka wydań tych znaczków. Z początku znaczki były bez perforacji, robiło się dużo prób, zajęci byliśmy tym cały rok.
Będąc niedawno na międzynarodowej wystawie filatelistycznej w Tel Awiwie, znalazłam przypadkowo w kolekcji z getta znaczki, które ja projektowałam i które projektował i robił Ross. To było dla mnie bardzo szokujące, że przecież żyję, a moje prace figurują bez podpisu.”
Yad Vashem, sygn. O3/3889, Relacja Sary Fajtlowicz
Kronika getta łódzkiego, 29 lutego 1944 r.
„Prezes nosi się z zamiarem wydania znaczka pocztowego o nominale dziesięciu fenigów dla celów wewnętrznego obiegu pocztowego w getcie. Zaprojektowano już dwa różne wzory. Można przyjąć, że wydrukowane zostaną po kolei oba projekty. Prezes chce jednak dopuścić do obiegu bardzo małą ilość (niecałe 1 000 sztuk) i w ogóle wydrukować wszystkich znaczków zaledwie kilka tysięcy sztuk. Na wydanie znaczków uzyskał zezwolenie władz niemieckich.”
Zachowały się
projekty jak i próbne wydruki kilku zbliżonych stylistycznie
projektów, różniących się pojedynczymi elementami (twarz
Rumkowskiego pokazana prosto lub sprofilowana, inne postacie
robotników), rodzajami użytej farby oraz brakiem liter „PF”
przy wartości znaczka (ten sam skrót używano przy niemieckiej
walucie). Do zobrazowania scen z pracy w resortach wykorzystano
zdjęcia wykonywane na potrzeby Wydziału Statystycznego
Kolejna informacja pojawiła się 9 marca 1944 r., czyli w święto Purim, a więc dzień w którym Rumkowski tradycyjnie obchodził urodziny.
Kronika getta łódzkiego, 9 marca 1944 r.
„Dziś, w dniu swych urodzin (jednocześnie święta Purim) Prezes otrzymał liczne depesze z życzeniami. Tym razem nie składano mu osobiście gratulacji, ponieważ z jednej strony dzień był pełen zajęć, z drugiej zaś Prezes nie czuł się zbyt dobrze i pozostał w łóżku.
Wraz z panami Rozensztajnem (drukarnia), Gumenerem (poczta) i inż. Dawidowiczem (Oddział Filatelistyczny) Prezes odbył naradę w sprawie emisji pierwszego gettowego znaczka pocztowego. Pierwsza seria po pięć i dziesięć fenigów jest już gotowa, choć w bardzo niewielkim nakładzie. Na znaczkach widnieje portret Prezesa i symbole getta (most przy Kirchplatz i pracująca młodzież). Prezes zarządził, by nadsyłane dla niego telegramy z życzeniami urodzinowymi opatrzyć nowymi znaczkami i specjalnymi stemplami.”
Wydrukowano najprawdopodobniej dwa projekty:
- przypisywany Pinkusowi Szwarcowi projekt o zupełnie odmiennej stylistyce, w podwójnej ramce, profilem Rumkowskiego oraz symbolicznym przedstawieniem elementów, które miały charakteryzować getto jako miejsce pracy: nożyce, szpula, koło zębate, hebel, cyrkiel oraz – co warto podkreślić – charakterystyczne dla Łodzi kominy. Znaczek ten miał nominał o wartości 5, 10 i 20 fenigów.
- przypisywany Henrykowi Rossowi znaczek o nominale 5 i 10 fenigów (cyfry umieszczone w gwieździe), centralnie umieszczoną twarzą Rumkowskiego, mostem nad ulicą Zgierską oraz robotnikami
Znaczki mogły być w obiegu zaledwie kilka dni. Hans Biebow skierował do Przełożonego Starszeństwa Żydów pismo zabraniające ich używanie i odesłania mu całości nakładu. Jak widać z odpowiedzi – Rumkowski spełnił żądanie, dokładając ofrankowane koperty. Cały unikalny materiał filatelistyczny znalazł się w rękach Biebowa.
W literaturze filatelistycznej pojawiają się opinie, że zarówno wydanie, jak i konfiskata nakładu, były celowym działaniem Biebowa, który w ten sposób zdobył unikalny filatelistyczny materiał.
Pismo Naczelnika Hansa Bibowa do Przełożonego Starszeństwa Żydów Chaima Rumkowskiego
Do
Przełożonego Starszeństwa
Żydów
Litzmannstadt-Getto
14.3.1944
o23/1/Bi/F.G.
Dot.
Wydanie znaczków pocztowych na potrzeby wewnętrzne getta
Ponieważ nie widzę
konieczności frankowania listów w getcie, niniejszym zabraniam
Państwu dalszej produkcji znaczków i wzywam do natychmiastowego
dostarczenia dotychczas wyprodukowanych ilości do mojej
administracji.
Załączam
zwrot przekazanych mi wzorów i proszę o dołączenie ich do całego
zbioru.
Korzystając
z okazji, zwracam uwagę, że druki, nawet te, które nie są
istotne, mogą być produkowane wyłącznie za moją zgodą.
W imieniu
Hans Biebow
Naczelnik
Pismo Chaima Rumkowskiego do niemieckiego Zarządu Getta
17 Marca
Nr
627/br/44/Schw.
Do
Gettoverwaltung
Litzmannstadt
W
sprawie wydania znaczków pocztowych na potrzeby wewnętrzne getta.
W
nawiązaniu do Państwa pisma z dnia 14.03.1944 r. – o27/1/Bi/F.G.
Zgodnie
z życzeniem przekazuję Państwu w załączeniu dotychczas
wydrukowane znaczki pocztowe, z których tylko nieliczne zostały
wycofane ze względu na problemy z nadrukiem itp.
Do
niniejszej przesyłki załączam również 3 koperty z znaczkami,
które zostały mi przekazane
Z poważaniem
(–) Ch. Rumkowski
Przełożony Starszeństwa Żydów
w Litzmannstadt