Paczki nadsyłano do getta mimo wprowadzanych zakazów. Do lata 1941 r. ze Związku Radzieckiego docierało ich około 4500 miesięcznie, co dawało ponad 10 tys. kilogramów produktów, zasilających domowe gospodarstwa lub sprzedawanych. Przesyłano przede wszystkim żywność, zarówno produkty sypkie – mąkę, kawę, cukier, groch, jak i tłuszcze, oraz ziemniaki, cebulę, jajka czy cytryny. Zdarzały się nawet przesyłki z węglem.
Krewni i znajomi z terenu Generalnego Gubernatorstwa przysyłali paczki za zgodą miejscowej władzy. Często były to przesyłki dochodzące do 50 kg. Chcąc ukrócić spekulację na czarnym rynku, Rumkowski zabronił przysyłania paczek pod karą ich rekwizycji. Gdy to nie poskutkowało – 1 kwietnia 1941 r. mieszkańców getta poinformowano, że paczki żywnościowe pochodzenia zagranicznego będą skupowane przez administrację żydowską po cenach rynkowych, a pozyskiwane w ten sposób produkty przekazywane do specjalnych sklepów dietetycznych.
Po wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej liczba paczek gwałtownie zmalała. Coraz mniej przesyłek docierało też z terenów Generalnego Gubernatorstwa i Kraju Warty, co było skutkiem malejącej liczby skupisk żydowskich i masowych deportacji do obozów śmierci.
Zagraniczne paczki w getcie pojawiły się ponownie w początkach 1944 r. Były dostarczane do adresatów za pośrednictwem Oddziału Specjalnego żydowskiej Służby Porządkowej, a więc z pominięciem gettowej poczty.
Kronika getta łódzkiego, 27 lutego 1944 r.
„Paczki pocztowe. Od kilku tygodni żyje w getcie kilkudziesięciu „szczęściarzy.” Ich szczęście jest całkiem zwyczajne: otrzymali spoza getta paczki z żywnością, skądś tam ze świata. Fakt ten bez przesady można określić jako prawdziwy cud. Bo od grudnia 1941 r., a więc od ponad dwóch lat, nie kursują żadne listy pomiędzy gettem i światem zewnętrznym.. I oto nagle – „paczki z darem serca.” Przesyłek tych nie można nazwać inaczej. Nadchodzą, jak wieść niesie, z Wiednia i Pragi, z Holandii, Rumunii, a nawet z Portugalii. Poczta niemiecka dostarcza je poczcie żydowskiej, a ta z kolei oddaje to VI Rewirowi policji, a ten z kolei przekazuje je Oddziałowi Specjalnemu żydowskiej Służby Porządkowej. Służba Porządkowa powiadamia adresata, który zgłasza się do biura Służby Porządkowej i tam dostaje przeznaczoną dla niego paczkę. Jaka jest jej zawartość? Oczywiście produkty spożywcze. Przeważnie chleb, następnie olej, marmolada, cukier i inne tym podobne rzadkie i bardzo pożądane artykuły. Kim jest nadawca? To pytanie stawia sobie szczęśliwy odbiorca przesyłki. Ale na to pytanie nie ma odpowiedzi. Nazwiska nadawcy nie ujawnia się odbiorcy.”