PRZESYŁKI URZĘDOWE

​Na barki listonoszy nałożono obowiązek dostarczania prywatnej korespondencji oraz druków urzędowych. Była to zarówno korespondencja między wydziałami, jak i przesyłki urzędowe do osób prywatnych. Składały się na nie przede wszystkim talony, zasiłki, zawiadomienia z urzędu pracy, z pralni, decyzje o przyznaniu urlopu, pisma sądowe i przekazy pieniężne.

Jednym z pierwszych ważnych zadań stało się dostarczanie zasiłków dla bezrobotnych. Przeprowadzona przez Rumkowskiego we wrześniu 1940 r. reforma opieki społecznej zakładała, że każdy bezrobotny, bez względu na przedwojenny status, otrzyma zasiłek. Pieniądze trafić też miały do dzieci oraz osób starszych. Zasiłki miały uratować tysiące osób, którym po kilku miesiącach pobytu w getcie zabrakło środków do życia. Rumkowski pożyczył od władz niemieckich 2 miliony marek, które następnie spłacał towarami wytworzonymi w dzielnicy zamkniętej. Prawo do zasiłku objęło wówczas prawie 80% mieszkańców.

Do wielu odbiorców trafiały też wysyłane w imieniu Rumkowskiego pieniądze potrącane z wynagrodzenia robotników pracujących poza gettem.

Na święta Rosz ha-Szana w 1941 r. wszystkie dzieci w getcie otrzymały upominki z cukierkami razem z życzeniami: „Dobrego święta, dzieci, życzy wam wasz Mordechaj Chaim Rumkowski”. Rozdano takich torebek 30 tys., z czego 13 tys. trafiło do dzieci za pośrednictwem listonoszy w przesyłkach adresowanych na ich nazwiska. Dzieci od 2 do 7 lat otrzymały dodatkowo przesłane przez pocztę talony żywnościowe na ciepłe kolacje.

Do obowiązków listonoszy należało również dostarczanie nakazów deportacyjnych, nazywanych w żargonie getta „kartami ślubnymi”. W czasie pierwszej akcji deportacyjnej w okresie styczeń-maj 1942 r. nakazy takie trafiły do prawie 55 tys. osób.